Dziś wiersz o tym jakie są obecnie wymagania wobec poetów. Wydaje się, że cierpienie z doby Mickiewicza czy Słowackiego jest już przebrzmiałe.
,,Poeta nie musi”
Poeta nie musi
cierpieć za miliony,
Szczególnie w kraju,
Gdzie samo wstawanie
boli,
Pod niebem
przedzielonym w smugi.
Jajko krzyczy z dala,
Że ma wodę za ciepłą
do gotowania,
Do tego wywyższa
znaczenie soi,
Poeta nie musi
cierpieć za miliony.
Gdy żona narzeka w
południe,
Jak to mąż za którego
wyszła,
Zmienia się stale z
Brada Pitta,
W Ferdka Kiepskiego,
Poeta nie musi
cierpieć za miliony.
Krzykacze na ,,patelni",
Nawołują, że ich
racja jest lepsza,
Szum tłumi myśli,
ogranicza kroki,
Poeta naprawdę nie
musi cierpieć za nikogo.
Wieczorem pod
płonącym niebem,
Odrzucony przez
kochankę,
Oddalam się do domu,
By tam spocząć na
gotowym stosie,
Nie wiem jeszcze czy
go podpalę,
Skoro poeta ma nie
cierpieć za nikogo…
9.10.2016
Pozdrawiam!