30.10.2016

Poeta nie musi.

Dziś wiersz o tym jakie są obecnie wymagania wobec poetów. Wydaje się, że cierpienie z doby Mickiewicza czy Słowackiego jest już przebrzmiałe. 

,,Poeta nie musi

Poeta nie musi cierpieć za miliony,
Szczególnie w kraju,
Gdzie samo wstawanie boli,
Pod niebem przedzielonym w smugi.

Jajko krzyczy z dala,
Że ma wodę za ciepłą do gotowania,
Do tego wywyższa znaczenie soi,
Poeta nie musi cierpieć za miliony.

Gdy żona narzeka w południe,
Jak to mąż za którego wyszła,
Zmienia się stale z Brada Pitta,
W Ferdka Kiepskiego,
Poeta nie musi cierpieć za miliony.

Krzykacze na ,,patelni",
Nawołują, że ich racja jest lepsza,
Szum tłumi myśli, ogranicza kroki,
Poeta naprawdę nie musi cierpieć za nikogo.

Wieczorem pod płonącym niebem,
Odrzucony przez kochankę,
Oddalam się do domu,
By tam spocząć na gotowym stosie,
Nie wiem jeszcze czy go podpalę,
Skoro poeta ma nie cierpieć za nikogo…

9.10.2016
Pozdrawiam!

26.10.2016

Plażowy sfinks.

Dziś wiersz łączący w sobie mity i moje wakacyjne wymysły. :)

,,Plażowy sfinks

Leżę zagrzebany w piasku,
W końcu mam etat sfinksa w Mielnie,
Zagajam wczasowiczów,
W obcych językach,
(Czasem i dla mnie),
Zadając im pytania.

Tych co odpowiedzą dobrze i prawdziwie,
Nagradzam,
Pozostałych, jak przystało na sfinksa,
Zjadam słowami.

8.09.2016 
Pozdrawiam!

23.10.2016

Sypanie.

Wiersz ten powstał jak nieco ciemności pojawiło się w moim życiu, na moment oczywiście, a wiersz pomógł mi oczyścić się wewnętrznie.

,,Sypie się

Sypie się czasem na głowę,
Nie popioły  z palemki bynajmniej,
Tylko fragmenty świata tego.

Pac. Pac. Pac.

Sypie się na głowę,
Z balkonu,
Z słupów wysokiego napięcia,
Z mysiej dziury nawet,
Z życia się sypie też.

Czas popiołów.

17.02.2016
Pozdrawiam!

20.10.2016

Szykowanie.

Dziś wiersz, który powstał pod wpływem dziwnego snu, w którym było radio nie dające się nijak wyłączyć. A także parę innych sytuacji.

,,Coś się szykuje

Coś się szykuje nieopodal.

Chce zaatakować skrycie,
Rano… gdy wszystko śpi,
Wieczorem… gdy nie śpię ja.

Radio ciągle nasłuchuje,
Wyłączyć się go nie da,
(Strach w oczy zagląda, płonie).

Coś niedobrego się szykuje,
Czuję to w sobie,
Odganiam nie swym mieczem Złego,
Odganiam na bezpieczną odległość.

Pamiętam…

6.10.2016
Pozdrawiam!

17.10.2016

O ptakach.

Dziś nieco lżejsze klimaty, choć na pewno równie istotne jak pozostałe na tym blogu. :) 

Dla S.J. 

,,Leśne ptaki

Gdzieś w dali ptak zaśpiewał,
O wszystkim co się w drzewach działo,
O lotach nad polami,
O wszystkim co się stało.

Wtem auto wielkie ład zaburza,
Ptaki w popłochu lecą,
Kurz spalin wdycha każdy równo,
Kurz spalin burzy ten ład leśny.

O! Gdyby tak móc zabrać stąd,
Choćby jednego z piór śpiewaka,
By swym gwiezdnym trelem sprawiał,
Że smutek cały z Ziemi zniknie.

Lecz w mieście ptak nie śpiewa wcale,
Ruch, spalinowy hałas,
Wszystko to razem peszy strasznie,
Do tego las w oddali został.

Dlatego leśny śpiewak może,
Jedynie w lesie pięknie kwilić,
Zabierzesz, śmierć wolną mu zadasz,
Wypuścisz, on sam zginie prędko.

30.06.2016
Pozdrawiam!

14.10.2016

Przemiany.

Dziś wiersz o zmianach, przemianach, dziwnych sytuacjach.

,,Przemiany

Stoję przy oknie i patrzę,
Park sobie, ja sobie,
Z drugiej strony też ja,
Zmieniony.

Szukam siebie od czasu do czasu,
W szybie, w zdjęciu z psem dawnym,
Doszukuję się sensu,
W tym co było,
Jest…

Zmieniam się w terrorystę,
Siebie w sobie zamykam,
Trudno…

Wyśnię się na nowo,
Jutro też mam chwilę,
Jutro dzień,
Dzień…

W okno patrzę,
Chłonę park,
Świat,
Życie,
Siebie…

6.10.2016
Pozdrawiam!

11.10.2016

Czerwony Człowiek.

Dziś drugi wiersz zainspirowany okładką i muzyką grupy Radiohead z płyty pt. ,,Amnesiac". 

,,Czerwony Człowiek

Czerwony Człowiek w gąszczu gwiazd,
Twarz krągłą ogarnia smutek,
Łzy same, one same lecą,
Świat wygnanych,
Świat wyganiających.

Czerwony Człowiek w Kosmosie,
Lub szafie,
Świat ogniem się chwali,
Ogniem wszystko stoi,
Płonie.

Czerwień Człowieka boli,
Odgniata boki, wypala ducha,
(W te same wzory).

Padł ofiarą,
Padłem ofiarą.

Świat kiedyś nas,
Zniszczy.

6.10.2016
Pozdrawiam!

8.10.2016

Sobotni poranek.

Dziś pean na cześć soboty, a właściwie na cześć poranka, kiedy można otrząsnąć się z tygodnia, wziąć kawę, gazetę i co tam kto jeszcze lubi i oddać się lenistwu. Nawet na parędziesiąt minut. :)

Dla S.J.

,,Sobotni poranek

W sobotni poranek życie traci impet,
Kawa w kubku cicho oddycha,
(W końcu po pogoni).

Ty patrzysz w świat,
Bez emocji,
Chłoń wszystko,
Bierz od niego moc.

W sobotni poranek,
Trawa zielona do granic,
Oczy koi,
Serce koi,
Soboto trwaj!

27.08.2016
Pozdrawiam!

5.10.2016

Wyjście od zegara marki Electro.

I znów wiersz, do którego inspiracją był zegar. Tym razem zmyślonej (czy aby na pewno?) marki.

,,Wyjście od zegara marki Electro, model HZX456/1991

Krzesła odwrócone,
Czekają na skazańców,
Ostatnie papierosy dymią już.

Zakopmy wojenny topór,
Zgoda zbuduje nam wszystko.

Od zegara,
Od kuchenki,
Od dziś,
Po wieczność.

14.04.2016
Pozdrawiam!

P.S. Wczoraj minął rok, odkąd publikuje moje wiersze na tym blogu. :) 

2.10.2016

Na jutro.

Dziś wiersz o tym, że nie warto przekładać zrobienia czegoś na jutro.

,,Na jutro

Na jutro wszystko przełożone,
Wiersz jutro napiszę,
Kury jutro nakarmię,
Zakupy też jutro zrobię.

Lecz gdy jutro magiczne nadejdzie,
Wszystkie me plany w żart obrócę,
Że ja?
Że dziś?
Że to i tamto?

Tak z dnia na dzień mi minie życie,
Nie zrobię nic właściwie w końcu,
Dotrę do brzegu Styksu kiedyś,
A Charon zrobi wielkie oczy.

Spyta jednego i drugiego,
A potem powie mi: Spierniczaj,
My leni tu nie chcemy wcale,
My tutaj zawsze coś robimy.

Tak teraz wiszę sobie ładnie,
Między tym światem,
No i tamtym,
Próbuję robić coś na dziś,

Lecz w końcu zawsze jutro robię.

28.06.2016
Pozdrawiam!