29.11.2016

Nocne hałasy.

Dziś wiersz powstały po tym jak po dwunastej w nocy z mieszkania nad nami wysypała się masa ludzi, która do tego krzyczała po angielsku do siebie tak głośno, że nawet z parteru było ich słychać u nas.

Dla S.J.

,,Nocne hałasy"

Nie wiem komu przyszło do głowy,
By po dwunastej w nocy,
Na klatce schodowej po angielsku krzyczeć.

Poczułem się tak, jakby za drzwiami była,
Co najmniej Ósma Aleja,
Albo wielka arteria z Sydney.

Do tego pies baby-krzykaczki z parteru,
Uznał za stosowne szczekać,
Nie wiem tylko czy po polsku,
Czy także po angielsku.

26.11.2016
Pozdrawiam!

26.11.2016

Różowy Arlekin.

Nie wiem do końca o co chodziło mi jak pisałem ten wiersz, koniec jednak można połączyć z inicjatywą walki z rakiem piersi u kobiet. Mogło chodzić o coś jednak zupełnie innego...

,,Różowy Arlekin

Różowy Arlekin z brzegu tęczy przybywa,
Ze sobą ma różowe okulary.

Spójrz przez nie,
A wszystko weselsze się stanie,
Spójrz, wszyscy już tak patrzą.

Odrzuć złe myślenie,
Odrzuć złe nadzieje,
On niesie wszystko,
Zamyka we wstędze.

21.08.2016
Pozdrawiam!

23.11.2016

Cichy azyl.

Dziś nawiązanie do polskiego bluesa, dokładniej do utworu grupy Breakout pt. ,,W pochodzie codzienności".

,,Cichy azyl

Kiedyś wielki twórca,
Napisał dla ludzi,
Że w naszym świecie co dzień,
Mieć trzeba wyspę marzeń.

Ja mam co najmniej dwie,
Gdzie czas powoli płonie,
Gdzie zwierzę jest mi gościem.

Powtórzę za muzykiem,
Trzeba mieć cichy azyl,
W tym świecie, gdzie prędkość w cenie.

To ja mam…

30.06.2016

Pozdrawiam!

20.11.2016

Na traktory.

Dziś wiersz przypominający dzieła poetów XX-wiecznych z Polski, choć pewnie nie tylko.

,,Na traktory

Ludzie idźcie na traktory,
Tory-ory-ory,
Z siewnikami emocji,
Mocji-ocji.

Ludzie na traktory,
Wory-ory-ory.

10.09.2016
Pozdrawiam!

17.11.2016

Błąd ucha.

Dziś wiersz o tym jak ciekawe następstwa może mieć złe usłyszenie czegoś, na przykład w radiu.

,,Raj dla p(w)ar

Źle usłyszałem w radiu reklamę,
I zrozumiałem tyle, że,
W pewnym pałacu gdzieś w Polsce,
Jest istny raj dla war.

Zastanawiałem się trzy godziny,
Czym można usta tak gościć,
Gdy u kresu byłem sił,
Zrozumiałem błąd swego ucha.

Pałac ten to nic innego,
Jak polski raj dla par,
Dwójki ludzi, nie ust,
Logiczne to przecież.

18.10.2016
Pozdrawiam!

14.11.2016

Słoneczne oko.

Dziś wiersz powstały w czasie pobytu nad morzem Bałtyckim.

Dla S.J.

,,Słoneczne oko

Wielkie, pomarańczowe oko,
Patrzy na mnie przez gałęzie drzewa,
Dąb wielki i stary,
Widział wszystko,
Mnie widział.

Wielkie oko też widziało,
Wszystkie me upadki,
I wzloty,
Grzechy komentowało cicho:
,,Nie rób tego, proszę”.

Posłuchałem tego oka,
Teraz staram się myśleć dwa razy,
Zanim coś zrobię.

28.08.2016
Pozdrawiam!

11.11.2016

O pisaniu (znów).

Dziś wiersz o pisaniu (znów) :).

,,Miałem nie pisać więcej

Miałem nie pisać więcej,
A jednak piszę.

Bo wiersze, to coś nie do opisania,
Zawsze nowy świat,
Nowe wydarzenia.

Mózg niby już nie chce,
A się nie broni,
Wymyśla nowe i nowe,
Już tysiąc i pięćset będzie.

Pisanie to ma pożywka,
Pisanie to jest coś więcej,
Nim karmię swe wielkie ego,
To zawsze przyjemność będzie.

28.03.2016
Pozdrawiam!

8.11.2016

Uzależnienie od słów.

Dziś wiersz o tym jak to jest być uzależnionym od łączenia ze sobą słów w większe wypowiedzi. :)

,,Uzależnienie od słów

Jestem uzależniony od słów,
Ich łączenia i brzmienia.

Moją strzykawką i igłą,
Jednorazowy długopis,
Moim dostawcą mózg,
Z szarymi zwojami wszystkimi.

Odlot w Kosmos,
Zawsze gwarantowany.

Uzależnienie od słów,
Na wieki!

1.02.2016
Pozdrawiam!

5.11.2016

Nocne patrzenie.

Dziś wiersz powstały po tym jak w jednym z okien zauważyłem już teraz choinkowe (chyba?) lampki.

Dla S.J.

,,Nocne patrzenie

W kuchni stanę przy parapecie,
Z papierosem w ręku,
Popatrzę na światła w oknach,
Na życie prawdziwe jak chleb.

Raz-dwa żar w dłoni ginie,
Odwracam się na pięcie,
Idę, w pokoju na wznak się kładę,
Myślę o wszystkim i o niczym,
Leżę.

Jutro jeśli deszcz nie spadnie,
Też będę patrzył,
W nocy odznaczy się tylko,
Pomarańcz papierosa.

Lokomotywa odjedzie o świcie.

19.10.2016
Pozdrawiam!

2.11.2016

Armaty z Grudziądza.

Dziś moja wariacja na temat pewnego powiedzenia znanego w mojej rodzinie (może i szerzej jest znane ale nic mi o tym nie wiadomo).

,,Opowieść o kanonierach"

Błyszczy wszystko jak z mosiądza,
To armaty są z Grudziądza,
Z nimi tylko ci odważni,
W boju sprytni i tak znani.

Ustawiają, nastawiają i celują,
Mur od kul powoli pada,
Siatka pęknięć i naruszeń,
Wróg powoli się poddaje.

Nasi chłopcy mocniej walczą,
Pan dowódca krzyczy z dala:
,,Walczcie z wrogiem  całą mocą,
Walczcie jak tylko umiecie,
Stwórca nasz oraz historia,
Zapamięta nas na wieki”.

Miał on rację, choć nie całkiem,
Z miasta Grudziądz bardziej znane,
Są jak dla mnie wojska konne,
Jedno co ich wszystkich łączy,
To jest mosiądz,
Ten błyszczący.

27.05.2016
Pozdrawiam!