29.01.2017

Dr Jekyll i Mr Hyde.

Dziś wiersz inspirowany w jakimś stopniu dziełem Stevensona.

,,Dr Jekyll & Mr Hyde

Z rana normalny jeszcze,
Jak wszyscy ludzie na Ziemi,
Uprzejmy, grzeczny i czysty.

Lecz gdy Księżyc się pojawi,
Zmieniam się nie do poznania,
Tylko trzy rzeczy w głowie,
Kobiety, wino i śpiew.

Rano nic nie zostaje,
W pamięci pustka zieje,
Tak zwykle mi się dzieje,
Od piątku po niedzielę.

25.05.2016
Pozdrawiam!

26.01.2017

Biała kula.

Dziś wiersz, który powstał pod wpływem światła tworzącego na ścianach ciekawe, białe wzory. 

,,Biała kula

Biała kulo,
Czy przewidzisz dla mnie przyszłość?

Bo na razie Statua Wolności,
Koronę swą odbija,
Sufit blaskiem płonie,
Ameryko,
Zgłoś się!

Tę koronę sam sobie włożę,
Stanę się jakby cesarzem,
Chylcie czoła przed moim ego,
Chyba kulo mnie ono przygniecie…

3.05.2016
Pozdrawiam!

23.01.2017

Dziwny list.

Dziś wiersz o sytuacji, która mogła się zdarzyć każdemu z nas. Dostajemy list, bez szczególnych znaków, adresu, a i tak wiemy od kogo on jest.

Dla S.J.

,,Dziwny list

Dostałem wczoraj list,
Dość duży, w kopercie koloru,
Bliskiemu łososiom,
Bez adresu zwrotnego,
Bez śladu żadnego,
Ale sądzę, że jest od Ciebie.

W końcu kto by pisał,
O zachodzie Słońca nad Tamizą,
Czy wrażeniu z Paryża,
(Luwr to jednak nawiedzone miejsce).

Nie wiem co teraz z listem zrobić,
Wyrzucić, grzech niemal,
Przeczytać i schować,
Nie da się.

Dlatego od dziś każdy,
List niepewny,
Dziwny w swej budowie,
Będę nosił przy sobie,
By pamiętać.

29.08.2016
Pozdrawiam!

20.01.2017

Improwizacja 6 i 7.

Dziś ostatnie akty moich wspomnień z podróży po portach poetyckich i nie tylko.

,,Improwizacja 6"

Już jest blisko, ta kraina dla poetów,
Znaczy wszystko, tam są panny,
Morze wina i uciechy,
Muza stoi, czeka co dzień na poetę,
Tylko cena, sen z oczu spędza,
Ale nic to, mam dwa grosze wygrane od Mistrza,
Może starczy, jak nie starczy to talentem swym dopłacę.

Widzę piękność, nimfa wodna przy niej nic nie znaczy,
Moja Muza, ona sprawi, że mój talent się rozwinie,
Tak jak wulkan, wiersze z głowy po rozbiciu,
Się wysypię, ale nic to,
Ona zbierze część do garnka,
Odda ludziom,
Odda miastom,
Odda światu.

1.01.2017

,,Improwizacja 7"

Miesiąc mija, a ja nadal moją Muzę poznaję,
Mało daję, ona jednak twierdzi, że zanadto,
Może racja, wiersze moje jej zostawię na zawsze,
Sprzeda, odda,
Mi już nie będą potrzebne,
Czas się wlecze,
Ale co mi nie uciecze będzie moje,
Przy chacie ich króla stoję,
I mam plany,
Ale o tym na razie nic nie powiem.

1.01.2017
Pozdrawiam!

17.01.2017

Improwizacja 5.

Dziś kolejna odsłona moich przygód spisanych na gorąco.

,,Improwizacja 5"

Jadę dalej, na tej wznoszącej fali,
Jak tsunami, coraz szybciej i szybciej,
Do tej dali, co tak kusi i przyzywa ludzi sobą,
Tam poeci mają swój raj,
Taki ziemski, jednak uciechy jak w niebie,
Jadę tam, to najlepsze co może mnie spotkać.

1.01.2017
Pozdrawiam!

14.01.2017

Improwizacja 4.

Dziś kolejne wątki z mej podróży, przygody. 

 ,,Improwizacja 4"

Byłem w lochu, tam poznałem co to znaczy być samotnym,
Szczur i woda nie pomaga mi w tworzeniu,
W końcu tydzień mija, a ja w szczęściu,
Gdybym mógł Słońcu dałbym całusa,
Daję susa, już mnie nie ma w tym mieście,
Już na trakcie, w rikszy siedzę,
I się śmieję, bowiem w lochu była kukła,
Mój sobowtór,
A ja piłem w karczmie na umór,
W końcu z niej mnie wynieśli,
Ku radości gawiedzi. 

1.01.2017
Pozdrawiam!

11.01.2017

Improwizacja 3.

Dziś kolejny etap podróży słownej. :)

,,Improwizacja 3"

Swoje kroki do miasta kieruję,
Będę królem albo księciem,
(W to nie wierzcie),
Bo do portu swoje ciało chcę zaciągnąć,
Trudno idzie, bo w tym mieście uciech wiele.

Tak, przyznaję proszę sądu,
Byłem w karczmie i wypiłem,
Jedno piwko z wódką ponad miarę,
Rozrabiałem, lecz z umiarem proszę sądu,
Tydzień w lochu?!
To za dużo proszę sądu,
Tysiąc złotych?!
Też za dużo proszę sądu,
Mam pracować?!
To już w lochu wolę zostać.

1.01.2017
Pozdrawiam!

8.01.2017

Improwizacja 2.

Dziś druga część mej improwizowanej na gorąco opowieści.

,,Improwizacja 2"

Nowy wątek, to jak pół świata początek,
Więc się budzę, patrzę dookoła,
Przegrałem grę w słowa.

Dziś od nowa, podróż moja się zaczyna,
Rozpoczynam swoje dzieła,
Pod młynem, diabelskim pomiotem,
Idę bokiem i utykam, widzę czysto,
Nie będę grał znów z Mistrzem o wszystko,
Będę sobą, Kapitanem z drewnianą nogą,
Ale z okiem,
Na ocean się sadzę,
I tu skończę.

1.01.2017
Pozdrawiam!

5.01.2017

Improwizacja 1.

Dziś wiersz, który powstał w 2017, składa się na pewnego rodzaju cykl wierszy, które razem stworzą pewną historię.

,,Improwizacja 1"

Zaczynam wszystko o zera,
Tu tak pusto i cicho, nagle z tyłu,
Światła wielkie i brawa,
To impreza Ahmeda sułtana,
Niemal jak Oscarowa gala,
Znikam więc, szybko się oddalam.

Jestem w mieście, wszyscy ludzie mnie cieszcie,
Potem rikszą zawieźcie na przedmieście,
Do wesołego miasteczka,
Tam z mym Mistrzem,
W pojedynku na słowa padnę,
I za szybko nie wstanę,
Więc bierzcie,
Moje wiersze dla siebie ku uciesze,
Bo ja leżę, a historia początek tu bierze,
Swój początek-nowy wątek,
Też bierze.

1.01.2017
Pozdrawiam!

2.01.2017

Poeta Księżyca.

Dziś wiersz inspirowany w jakiejś mierze kulturą Azji ogólnie, z lekkim wskazaniem jednak na Chiny.

,,Poeta Księżyca

Wypłynę dziś w nocy łódką,
Na środek jeziora Wu-Cho,
By tam wyławiać wersy.

Literka do literki,
Zakończone pięknie,
Księżyc blaskiem swym poprawia,
Wszystkie błędy młodości,
Naprawia wersy i kształty.

O! Księżycu srebrny,
Ty mnie napełniasz Weną,
Srebrne wody ze zmarszczkami nocy,  
Srebrne wody jeziora Wu-Cho.

11.09.2016
Pozdrawiam!