29.05.2017

Ludzie w poświacie latarni.

Dziś wiersz powstały po tym, jak wyjrzałem do parku wieczorem i zobaczyłem grupkę osób w pomarańczowym świetle latarni z parku.

Dla S.J.

,,Ludzie w poświacie od latarni w parku"

Ludzie w pomarańczy lamp,
W świetle latarni parkowej, niemal zawsze,
Mówię to szczerze, prawie zawsze wyglądają,
Jak kosmici.

Na balkonie stoję,
Palę papierosa.

Wszystko widzę jak na dłoni,
Kosmici w pomarańczy,
Albo pomarańczowym kolorze,
(Jak kto woli),
Myślą kiedy padać przestanie,
Myślą nad swoją kolacją.

Papieros gaśnie,
Pora do pokoju,
Ostanie spojrzenia.

Mgła grą tych istot,
Zmylą nas, zbajerują,
A potem laserem zabiją.

Trudno się mówi,
Jutro znów patrzę na ludzi,
Kosmitów w świetle latarni.

15.04.2017
Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Wiesz, pomyślałam sobie, że skoro artysta badał zjawisko powidoku to i w swoim wierszu do tego jakoś nawiążę - choćby przez fragmenty słów. Poeksperymentowałam sobie :-D Przyjemne skojarzenie z "CoJaPaczę" - Dzięki :-)
    Z "Czarnoksiężnikiem..." mierzyłam się kilka razy i nie zawsze go rozumiałam, ale zawsze mi się podobał.
    *
    Bardzo zacny wiersz o istotach w świetle parkowej latarni. Nigdy o nich nie myślałam w ten sposób - ciekawa perspektywa :-) Swoją drogą - ciekawe, co mogą pomyśleć widząc obserwatorów z balkonów?
    Pozdrowienia Serdeczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. uczuciowesmaki29 maja 2017 21:00

    Albo "Mechaniczna pomarańcza", jak kto woli ;-)
    Ahoy

    OdpowiedzUsuń